Kadie

Kadie

środa, 10 kwietnia 2013

Nareszcie skoki!

Hej!
Wiem, że nie pisałam, ale ostatnie jazdy skupiały się na moim dosiadzie i jeździłam na małym kółeczku wokół Elizy tylko stępem i kłusem, więc opisywać je nie było zbytnio sensu. 
Za to dzisiaj były nareszcie skoki! :D Boże jak ja czekałam na tą chwilę i oto jest! ^^ 
Dzisiaj pojechałam do Malwina i pierwsze z czego się ucieszyłam to to, że będę jeździć na ujeżdżalni, na której jeździłam tylko raz od kiedy Malwin tam stoi, czyli od ponad miesiąca xd Dość szybko go ogarnęłam i wyszłam. Eliza przyszła po chwili i od razu ustawiała przeszkody i drągi. Ja zajmowałam się uczulaniem Malwina na łydkę, czego ostatnio mu trochę brakowało xd Ogółem jeździłam drągi w kłusie, a później zagalopowałam i ćwiczyłam koła 15m. Przeszłam do kłusa i jeździłam kopertkę. Ćwiczyłam ręce, a gdy już dobrze wychodziło to zaczęłam jeździć stacjonatę z galopu :) Przy jednym najeździe Malwin się spłoszył jakiegoś psa w krzakach i wyłamał, a ja jak długa przeleciałam nad przeszkodą xD Przynajmniej ja przeskoczyłam :D Na szczęście byłam sama bez mamy xd Po jeździe umyłam mu nogi ciepłą wodą i rozczesałam grzywę co nie powiem trwało trochę, ale za to jaki efekt! :D Ogółem wizytę uważam za udaną i miejmy nadzieję, że będzie takich dużo :) Na koniec dodam jeszcze dość stare bo chyba z listopada zdjęcie Malwka z rozczesaną grzywą, bo dzisiaj nie zrobiłam zdjęcia, a jak ma na jedną stronę to wygląda ślicznie! <3
Muszę się jeszcze pouczyć, więc dzisiaj krótko, ale w sobotę może wezmę aparat, więc miejmy nadzieję, że będę mieć zdjęcia :)
Do przeczytania! 


2 komentarze:

  1. jeny, nie wiem czemu, ale mam jakiś "uraz" do skoków, ani mnie do nich nie ciągnie :<< no chyba, że już wyjątkowo się do nich zabiorę to jest no..dosyć śmiesznie XD

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety na pewne rzeczy nie ma się wpływu, ale mam nadzieje, że to nie jest bardzo poważne :(

    OdpowiedzUsuń