Kadie

Kadie

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Szczęśliwego nowego roku :D

Hej!
Chciałabym wam życzyć szczęśliwego nowego roku, mało upadków, a jak coś to mniej bolesnych xD Dużo świetnych koni, udanych treningów i wygranych w zawodach! ;)

Patrząc na 2012 rok uważam go za interesującego, bo w połowie udanego, a w połowie nieciekawego i nudnego. Dlaczego nie ciekawego? Hmmmm... sama nie wiem, ale może dlatego, że nie mogłam jeździć, bo miałam rękę w gipsie, a później bolesna rekonwalescencja,  która właściwie dalej trwa i końca jak na razie nie widać :( Koniec tych smentów. Przejdźmy do udanej części tego roku :) Więc poznałam Malwina, który zajął szczególne miejsce w moim sercu, chociaż czasami zdarzały się niepowodzenia i dość bolesne upadki to zawsze będę go kochać i myśleć o nim jak o najlepszym koniu, na którego trafiłam :* Jest dla mnie kimś więcej niż tylko koniem ponieważ to jego pierwszego odkąd jeżdżę pokochałam naprawdę mocno <3

Szkoła jak szkoła, czyli przyjaciele, którzy są, albo ich nie ma... Ludzie odchodzą, ale przychodzą następni, którzy są niekiedy gorsi, ale są też lepsi ;)

Więc podsumowanie chyba już skończyłam ;) A co dzisiaj się działo? A więc byłam u Malwka, ale nie na jazdę tylko się nim zająć ponieważ Eliza od jakiegoś czasu u niego nie była, a ja chciałam się nim trochę po opiekować, więc przyjechałam i siedziałam z nim kilka godzin ;) 
W międzyczasie porobiłam duuuuużo zdjęć, a najładniejsze z nich umieszczę niżej. Sprowadziłam go z pastwiska i nakarmiłam, a jak skończył jeść to go wyprowadziłam ze stajni i wyczyściłam (bardzo dokładnie) co mi zajęło godzinę xD Na sam koniec mojej wizyty pomyślałam sobie, że a co mi tam i wsiadłam na niego na oklep :D Pojeździłam chwilę po łące, a później popstrykałam mu zdjęcia ;) To tyle z mojej wizyty w stajni ;D





I na sam koniec moje bardzo czyste termobutki :D
I tak sobie pomyślałam, że dodam filmik, a raczej głupi filmik, ale co mi tam xD


 Nie wiem, czy filmik się dobrze przegrał, ale jest :)
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w przyszłym roku! :D

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Ustępowanie, zwroty, cofanie, czesanie i brąz ;)

Hej!
Sorry, że ostatnio nie pisałam, ale dopiero wczoraj byłam u Malwina  ;) 
Przyjechałam i od razu poszłam do stajni. Malwiś jak zwykle się szczurzył, więc dałam mu smaczka na rozpromienienie. Uszka poszły do przodu i Misiek zaczął się tulić ;D Wyprowadziłam go na zewnątrz i przyniosłam wszystko co potrzebne. Wyczyściłam go, ale Elizy dalej nie było, więc z nudów zaczęłam wyczesywać mu grzywę. Zajęło mi to około 10 minut, ale efekt był świetny :D Tylko szkoda, że pierwsze co Malwin zrobił to wytrzepał się i zepsuł wszystko xD Może mu się nie podobało ;P
Zadzwoniłam do Elizy zapytać się gdzie jest. Była na Prądniku, a uciekł jej autobus, więc musiała iść na nogach. Zaczęłam siodłać Malwka. Porobiłam, a raczej próbowałam zrobić ładne zdjęcia, ale się bestia ruszała, a zresztą mój telefon ma słaby aparat :(

Macie tu także kawałek ujeżdżalni: błoto i lód ;/ Masakra! Ale cóż... chciałoby się hale ;D
Jak jeździłam na Malwinie to tylko trochę kłusowałam ponieważ tak jak pisałam wyżej podłoże nie chciało współpracować xD
Na samej jeździe robiłam ustępowania, zwroty, wygięcia i cofania. Oprócz tego dowiedziałam się od Elizy, że na wiosnę będzie chciała poprawiać srebro, więc mogę się z Nią zabrać i wyrobię sobie brąz (na Malwinie oczywiście ;)). Dlatego poprosiłam mamę, żeby mi wydrukowała pytania, plan ujeżdżenia i skoków. A jedyne co zostało to się nauczyć ;D 
Strasznie się rozpisałam, więc już kończę :) 
Pa! 

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Zwroty na przodzie

Hej!
Dzisiaj zawitałam do Malwina ;D
Ledwo co doszłam na przystanek przy E7 bo się kilka razy wywaliłam na oblodzonej drodze xD
Wyczyściłam, osiodłałam, wsiadłam, rozstępowałam, rozkłusowałam, pogalopczyłam a później niespodzianka... Uczę się zwrotów na przodzie :D Malwin świetnie je umie, więc niby problemu być nie powinno, ale... nie wychodzi! 
Długo ćwiczyłam i w końcu coś ruszyło :D Opanowałam w połowie ten element, ale w sobotę jeszcze będziemy pracować :)
Nakarmiłam konia i pojechałam do domu ;] 
Wiem, że krótka notka, ale nie mam zbytnio czasu :(
Na koniec wrzucę zdjęcie Malwina ^^