Miałam napisać w sobotę, a minęła 18 minut temu, ale wcześniej nie dałam rady :)
Dzisiaj na ujeżdżalni było takie błoto, że nie było mowy o galopie :/ Więc zapytałam się Elizy, czy mogę pojeździć na oklep- zgodziła się.
Jazda była okej :) Malwin bardzo nie lubi błota, więc prawie gubiłam nogi na ogrodzeniu xD
Na jeździe właściwie oprócz kłusa i stępa robiłam zatrzymania, zebrania (wychodziły bardzo ładnie ;D) i cofania ( z nimi też było okej ). Z samej jazdy fotek nie mam, bo już było za ciemno, ale mam z czyszczenia i kiełznania:
To tyle na dziś :)
p.s. Dziękuje za komentarze ;]
Fajnie, że możesz jeździć na oklep, bo u mnie np instruktorka nie pozwala :(
OdpowiedzUsuń